Motoryzacją jako taką zainteresowałem
się w wieku około dziesięciu lat. Im byłem starszy, tym moja
pasja się nasilała. Czytałem czasopisma opowiadające o wielkich
ciężarówkach i tych mniejszych samochodach transportowych.
Fascynowała mnie pojemność silników, ich moc, sposób
prowadzenia, czy możliwości załadunkowe. Jak każdy młody chłopak
z wypiekami na twarzy śledziłem wszystkie nowinki techniczne, a
także możliwości grafików w upiększaniu naczep kolorowymi
malunkami. Bardzo lubiłem czytać o tak zwanej „kolei drogowej”,
czyli o zaprzęgniętych w kilka ogromnych przyczep samochodach
ciężarowych kursujących po bezdrożach Australii. Takie pojazdy,
żeby się zatrzymać potrzebują dystansu wynoszącego nawet kilka
kilometrów. Moimi ulubionymi filmami były te, które opowiadały o
kulturze przewoźników dowożących towary w wielu częściach tego
świata.
Pamiętam kiedy jako nastolatek, razem
z kolegami chodziliśmy w pobliże najbliższej obwodnicy i
oglądaliśmy jadące tą drogą majestatyczne ciężarówki.
Wymienialiśmy nasze spostrzeżenia, czy informacje dotyczące danych
technicznych poszczególnych ciągników siodłowych, czy przyczep.
Jak to dzieci, zgadywaliśmy też jaki ładunek może dany pojazd
przewozić.
W tym blogu będę pisał w sprawach
związanych z transportem drogowym. Zaczniemy od spraw związanych z
założeniem takiej firmy. Z potrzebnymi pozwoleniami i innymi
wymogami, które trzeba spełnić. Jest ich dużo, ale jeżeli mamy
zamiar rozpocząć świadczenie usług transportowych, musimy
wiedzieć w jaki sposób zająć się tym profesjonalnie.
Kolejna rzecz, o której chciałbym
napisać to nowości techniczne pojazdów transportowych oraz nowości
w logistyce, czyli w zarządzaniu systemem transportowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz